Strona główna
Logo

Warsztat - Miłość czy uzależnienie od "miłości"

 

Miłość wszystko wybacza” – czy to znaczy, że należy wybaczać kolejne zdrady? „Miłość wymaga poświęcenia” – czy zatem potrzeby partnera mają być ważniejsze niż nasze własne? „Miłość jest ślepa” – czy oznacza to, że kochająca kobieta ma nie zauważać kłamstw, agresji czy nałogów mężczyzny? „Nie ma miłości bez cierpienia” – czy więc miarą naszego uczucia jest wytrzymałość na zranienia, jakich doświadczamy w związku?

Powyższe przekonania często mieszczą się w powszechnej definicji miłości. Jeżeli kobieta przyjmuje je bezkrytycznie, najczęściej tworzy związek, w którym rzeczywiście ciągle wybacza, poświęca się, zaprzecza rzeczywistości i cierpi. Przemoc fizyczna bądź psychiczna, zdrady, brak komunikacji, niedostępność emocjonalna czy nałogi partnera - to tylko niektóre komponenty destrukcyjnych związków. Tak naprawdę każda kobieta sama może ocenić, czy jej związek do takowych należy. W takiej ocenie pomaga określenie, co związek wnosi w jej życie – hamuje czy wspiera jej rozwój, wyniszcza czy wzbogaca, zabiera energię czy pomaga ją naładować. Kobieta po dokonaniu takiej oceny staje przed wyborem, czy nadal chce w takim związku funkcjonować.

Każda kobieta pragnie, aby jej związek z mężczyzną przynosił radość i spełnienie. Co zatem sprawia, ze pomimo efektu całkiem odwrotnego często nie wycofuje się z relacji i przez wiele lat ponosi konsekwencje tej decyzji? Co trzyma kobietę przy mężczyźnie, który nie okazuje jej szacunku, jest nielojalny czy głuchy na jej potrzeby? Co powoduje, że zrywając relację z "trudnym" mężczyzną, wiąże się z następnym, jeszcze "trudniejszym"?

Może powszechnie nasuwającą się odpowiedź „miłość” należałoby zastąpić określeniem „uzależnienie od miłości”? Uzależnić się bowiem można nie tylko od alkoholu czy narkotyków, ale od wszystkiego, co wydaje się być naszym sposobem na szczęście. Jeśli dla kobiety takim sposobem jest relacja z mężczyzną, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że wpadnie w uzależnienie od „miłości”. Kobieta uzależniona od "miłości" w początkowej fazie swojego nałogu nie dostrzega negatywnych jego skutków. W fazie krytycznej nie jest już w stanie zaprzestać nałogowych zachowań pomimo świadomości strat, jakie ponosi. Tkwi w toksycznym związku, który ją wyniszcza, albo w następnej relacji rozwija swoje uzależnienie, z czasem doprowadzające ją do tragicznego finału.

Na warsztacie przyjrzymy się różnego rodzaju relacjom damsko-męskim, porównamy czym jest związek toksyczny a czym partnerski. Uczestniczki będą miały szansę odpowiedzieć na pytanie, w jakim związku same się znajdują lub jakie tworzą najczęściej. Zgłębimy też problem uzależnienia od „miłości”, przyjrzymy się, czym związek oparty na miłości różni od takiego, którym rządzi uzależnienie.

Jeżeli jesteś gotowa na taką pracę, zapraszam na warsztat.