Uzależnienie od „miłości”Czym jest uzależnienie od „miłości”Czy miłość może być przymusem? Cz może wymagać coraz większej „dawki”, aby przynieść spodziewany efekt? Czy może powodować tzw. objawy abstynencyjne po „odstawieniu”? I w końcu, czy można zatem się od niej uzależnić? Moim zdaniem nie – od prawdziwej miłości nie można się uzależnić. Coś co spełnia powyższe kryteria to w moim rozumieniu nie jest miłość. To zaś od czego się uzależniamy to raczej iluzja miłości - toksyczna, chora, wypaczona. Nie chcąc pogłębiać zamętu terminologicznego, który panuje w tej dziedzinie, pozostanę mimo to przy powyższym określeniu. Pisząc jednak o uzależnieniu od „miłości” będę używać cudzysłowu. Dla podkreślenia faktu, że prawdziwa miłość jest zaprzeczeniem nałogu. W tym dziale dowiecie się jakie tak naprawdę zjawisko opisują wszystkie powyższe terminy.
Wzorce uzależnienia od „miłości”Wzorzec to inaczej odmiana, rodzaj, typ. Jedno uzależnienie może przejawiać się na różne sposoby. Najlepiej oddaje to przykład alkoholizmu. Jeden alkoholik pije codziennie po trzy piwa, inny upija się do nieprzytomności, ale tylko w weekendy, a jeszcze inny wpada w dwutygodniowe alkoholowe ciągi kilka razy w roku, przez resztę czasu nie pije wcale. Jeden nałóg – kilka wzorców. Podobnie jest z uzależnieniem od „miłości”. W tym dziale znajdziecie informacje o tym, jak ono się przejawia.
Przyczyny i wychodzenie z uzależnienia od „miłości”Zdrowienie z uzależnienia to proces długotrwały i trudny. Dlatego większość ludzi woli życie w zaprzeczeniu i iluzji. Podjęcie wysiłku ma swoja cenę, ale korzyści, które osiągamy w perspektywie czasu, są bezcenne. Według mnie nie ma prawdziwego zdrowienia bez dogłębnego poznania przyczyn uzależnienia od „miłości” i uleczenia właśnie ich, a nie tylko ich objawów. W tym dziale możecie zapoznać się z podstawowymi informacjami na temat powodów uzależnienia i możliwości wyjścia z nałogu. |